Background Image
Previous Page  52 / 64 Next Page
Basic version Information
Show Menu
Previous Page 52 / 64 Next Page
Page Background

Moje początki w kajakarstwie nie były łatwe.

Podczas szkolenia więcej czasu spędzałam głową

w dół niż do góry. Co wejście na nurt, to była

wywrotka. Obecnie z moimi umiejętnościami

jest dużo lepiej i w pełni mogę cieszyć się wodą.

Chcecie wiedzieć, jak to się zaczęło?

Suchacze,

rzutki

i eskimoski

S

zukałam alternatywy dla sportu, którego

ze względu na kontuzję, nie mogłam już

uprawiać. Wiedziałam jedno – to musi

być połączenie wysiłku fizycznego z kontaktem

z siłami natury i podróżowaniem. W kajakarstwie

– szczególnie górskim i morskim – znalazłam

to wszystko.

W grupie bezpieczniej

Siedem lat temu zapisałam się na kurs do

najstarszego klubu kajakowego w Polsce:

WAKK Habazie. I się zaczęło: wykłady

o zasadach bezpieczeństwa, technikach

pływania, sprzęcie, zjawiskach na rze-

kach i morzach… To wszystko tak mnie

fascynowało, że chłonęłam wiedzę jak

gąbka.

fot. Fotolia / Adobe Stock, Archiwum prywatne

52

żyj

z pasją