fot. Marzena Kozielska, Adobe Stock
sportowy, użytkowy, funkcjonalny, tereno-
wy i wszystko w jednym jak w Porsche
Cayenne Turbo S, Jeepie Grand Che-
rokee SRT. To samochody irracjo-
nalne. Wolałbym kupić sobie trzy
różne auta niż jeden taki. Mam to
szczęście, że na co dzień mogę
jeździć kilkoma własnymi samo-
chodami i właśnie żaden nie jest
uniwersalny.
Część samochodowa,
która Cię intryguje…
Coraz bardziej intryguje mnie elektronika.
Kiedyś po prezentacji nowego modelu roz-
mawialiśmy o wahaczach, zawieszeniu, wydechu,
skrzyni biegów, silniku… A dzisiaj trzy czwarte kon-
ferencji prasowych poświęca się nowym syste-
mom elektronicznym, informatycznym, nawigacji
i autonomizacji jazdy. Od tego nie uciekniemy. Te
systemy będą działać sprawniej niż człowiek, za-
pobiegną niebezpiecznym sytuacjom. Małe ukła-
dy scalone, małe płyteczki, a myślą wiele razy
szybciej niż my. To jest coś, co mnie fascynuje.
Podczas kupna nowego
samochodu…
Nie kupuję nowych samochodów, tylko prawie
nowe. Do mnie okazje przychodzą same. Cieszę
się, że rynek nowych samochodów w Polsce ro-
śnie. Mamy prawie 600 tys. sprzedawanych co
roku nowych aut. Ale kupują je w większości firmy.
Ja jestem tym drobnym żuczkiem, który siedzi
spokojnie w kąciku i czeka na okazję.
Jako pasażer jestem…
…głównie w pracy. Przy realizacji programu „Za-
kup kontrolowany” siedzę najczęściej po prawej
stronie. Zrobiliśmy już około 400 odcinków, dla-
tego jestem w stanie po dwóch, trzech ruchach
ocenić, czy ktoś ma smykałkę do prowadzenia
auta, czy nie. Niczym instruktor! Taką nabyłem
umiejętność! Nie boję się też z kimś jeździć, ale
nie przepadam za tym. Kiedy np. jadę z żoną i ona
chce prowadzić, proszę bardzo! Nie jestem takim
typem, że tylko ja, ja i ja! (śmiech)
W samochodzie mam…
Właściwie to nic nie mam, bo tak często zmie-
niam samochody. Okulary przeciwsłoneczne,
telefon z nawigacją i ładowarkę muszę mieć
zawsze przy sobie.
Zabawna lub
niebezpieczna sytuacja
na drodze…
Kilka milionów osób widziało ją na
YouTube. Ty nie widziałaś? To po-
wiem tak – cztery razy dachowałem
na torze wyścigowym, zmieliłem Fiata
Seicento, Fiata Cinquecento, Seata
Leona Supercopa i Porsche 911 GT3
Cup. Nikt o tym nie wie, nikt tego nie na-
grywał, nie fotografował. Ale... wydarzyła się
taka historia podczas nagrania „Zakupu kon-
trolowanego” z Małgorzatą Sochą, że... w pew-
nym miejscu, w centrum Warszawy, nieopatrznie
otworzyłem drzwi…Więcej już nie zdradzę. Jeśli
ktoś nie widział, niech zobaczy.
Mam sentyment do…
…motoryzacji z tych czasów, kiedy byłem młody.
Są to dzisiaj tzw. youngtimery czyli samochody
z lat 90. One były lekkie, naturalne, pierwotne
w prowadzeniu. To była motoryzacja bez kompre-
sorów, doładowań. To jeszcze były atmosferycz-
ne, wolnossące silniki… Ale nie tęsknie za tym.
Lubię czasami powiedzieć: „O! Jaka Honda
CRX jedzie!” Ale żeby stać się nagle ko-
lekcjonerem i napawać się tą starą mo-
toryzacją – to nie. Bo zawsze staram
się podążać za tym, co najnowsze.
Uwielbiam śledzić motoryzacyjne
nowinki. W „Zakupie kontrolowa-
nym” testuję sporo samochodów
używanych, więc wracam dość
często do dawnych czasów. Jed-
nak moją pierwszą miłością są
wszystkie samochodowe no-
wości świata.
Podróż mojego życia…
Cztery razy robiłem relację z Raj-
dów Dakar. To nauczyło naszą
ekipę przetrwania w każdych wa-
runkach. Tam nie jest tak, że kierow-
cy jadą, a reszta jest na wczasach.
Tam każdy ma swój Dakar i walczy
o przetrwanie!
PROWOKOWAŁA
MARZENA KOZIELSKA
CZTERY RAZY
DACHOWAŁEM
NA TORZE
WYŚCIGOWYM
24
PROSTO
W OCZY