Poszukiwane są też auta wyprodukowane cał-
kiem niedawno, w mniejszej liczbie egzempla-
rzy lub w wersjach specjalnych. Zainteresowa-
niem miłośników aut cieszą się też te młodsze,
mające niski przebieg, często niemal w stanie
fabrycznym lub należące kiedyś do aktorów,
sportowców czy ciekawych ludzi.
Dowodem na dobrą lokatę kapitału jest
np. Ferrari 275GTB/4 z lat 60. XX wieku, które
na jednej z zachodnich aukcji zostało kupione
w styczniu 2007 r. za 640 tys. dolarów, a na po-
czątku 2015 r. cena tego modelu urosła już do
3,2 mln dolarów.
Wysokie ceny można uzyskać też w Polsce.
Na polskich aukcjach, organizowanych przez
Dom Aukcyjny Ardor, Ferrari 512 sprzedano
za 1 mln 180 tys. zł, a Jaguara E-Type za mi-
lion zł. Te ceny są dla krezusów, ale zadba-
ne auta można też kupić taniej. Porsche 911
930 kosztowało 280 tys. zł. To jeszcze sporo,
ale BMW serii 525i, model E34 w nienagannym
stanie, kupione w polskim salonie i z przebie-
giem 55 tys. km, „poszło” za około 35 tys. zł.
Polski Fiat 126p
Egzemplarz z 1986 r. z przebiegiem 27 900 km
stoi za 32 tys. zł. Dużo to czy mało? To auto
z udokumentowaną historią, bez wielu zmian.
I tylko z naturalnymi oznakami eksploatacji
– są rysy na lakierze. To wersja z silnikiem
o pojemności 652 cm i mocy 24 KM. Auto
przez ponad 30 lat należało do jednego
właściciela. Z kolei za odrestaurowanego
„malucha” z 1975 r. (na żółtych zabytkowych
tablicach) zapłacić trzeba 19 900 zł. Ceny
„maluchów” są więc bardzo zróżnicowane.
Żółte tablice
rejestracyjne
mogą zdobyć właściciele
samochodów zabytkowych,
czyli takich, które mają
co najmniej 25 lat lub
są unikatowe. W drugim
przypadku kryterium wieku
nie musi być spełnione,
ale trzeba udowodnić,
że pojazd np. powstał
w bardzo krótkiej serii, jest
prototypem, wykorzystano
w nim oryginalne
(dokumentujące rozwój
motoryzacji) rozwiązania
techniczne, jest związany
z ważnymi wydarzeniami
historycznymi lub należał
do sławnej osoby.
26
top
temat