WARSZTAT
INTER-NEWS
Efekty Warsztatowej (r)ewolucji
już widoczne
Warsztatowa (r)ewolucja dobiegła
końca. Dzięki akcji portalu Motofak-
tor.pl i wsparciu O.K. Serwis – sieci
warsztatów niezależnych, której orga-
nizatorem jest Inter-Team, a także firm
Hella, Chemia8 i Motomarketing, war-
szawski Tomar odmienił swoje oblicze.
Stał się „warsztatem godnym zaufania”
i wykorzystuje możliwości, jakie daje
mu członkostwo w sieci O.K. Serwis.
W poprzednim numerze Inter-News
opisaliśmy w jaki sposób dbanie
o czystość w warsztacie oraz udział
w szkoleniach z obsługi klienta oraz
marketingu, a także uczestnictwo
w profesjonalnych kursach prowadzo-
nych przez ekspertów Akademii Tech-
nicznej Inter-Team podnoszą prestiż
warsztatu oraz kompetencje pracowni-
ków. W tym numerze zdradzamy, jakie
narzędzia diagnostyczne można uznać
za obowiązkowe wyposażenie warszta-
tu oraz zwracamy uwagę na korzyści
współpracy z dużym dystrybutorem.
Dlaczego trzeba mieć tester?
Złącza OBD są standardem w naprawdę
starych samochodach, których wartość
rynkowa „zbliżona jest do ceny nowego
smartfona”. Dodatkowo, w ostatnich kil-
kunastu latach nastąpiła wyraźna kompli-
kacja budowy samochodów, które stały
się wręcz przesycone elektroniką. Z jed-
nej strony umożliwiło to producentom
samochodów spełnianie wyśrubowa-
nych norm ekologicznych (no, może nie
wszystkim – patrz „dieselgate” Volkswa-
gena), podwyższenie poziomu komfortu
korzystania z auta, zwiększenie jego osią-
gów i poziomu bezpieczeństwa. Z dru-
giej strony, śrubokręt, klucz i młotek nie
pomogą, gdy zapali się kontrolka „check
engine”. Warsztat bez testera diagnostycz-
nego może takiego klienta tylko odesłać
do konkurencji i jest prawie pewne, że ten
klient już nie powróci.
Z drugiej strony zakup testera, a następ-
nie koszt jego aktualizacji dla większości
warsztatów jest odczuwalnym wydat-
kiem. Jednak nie kupujemy tu „kota
w worku”, a korzyść powinna być natych-
miast odczuwalna – i to nie tylko dlatego,
że warsztat nie będzie już musiał odpra-
wiać niektórych klientów z kwitkiem.
W czasie prezentacji testera w Tomarze,
na hali warsztatowej znajdowało się auto
klienta, w którym zaciął się pas bezpie-
czeństwa. Wprawdzie była to usterka czy-
sto mechaniczna, jednak wykorzystaliśmy
ten samochód do ćwiczenia w obsłudze
testera. W trakcie badania okazało się,
że występuje błąd związany z drzwiami
kierowcy. Skoro zapala się oświetlenie
kabiny po otwarciu drzwi, działa elek-
trycznie sterowana szyba i centralny za-
mek, a lusterko zewnętrzne da się usta-
wić zdalnie, ostatnią możliwością było
podgrzewanie lusterka. I faktycznie – nie
działało. Klient, który zostawił samochód
w warsztacie, nawet o tym nie wiedział.
Tymczasem w jesiennej aurze taka usterka
jest szczególnie dotkliwa, bo ograniczenie
widoczności ma bezpośrednie przełożenie
na bezpieczeństwo jazdy. Dzięki testerowi
diagnostycznemu, Tomar mógł zapropo-
nować wykonanie naprawy. Bez testera
ta usterka nawet nie zostałaby wykryta.
„To już kwestia opracowania własnej
metody – czy obciążać klienta za każde
podłączenie testera, czy może po prostu
skanować każdy naprawiany samochód
w poszukiwaniu okazji do dodatkowego
zarobku. Klient oczekuje, że mechanik
mu doradzi, a tester bardzo w tym poma-
ga” – mówi Zenon Rudak, szef Centrum
Technicznego Hella Polska.
Uzupełnienie wyposażenia
Tester diagnostyczny nie był jedynym
urządzeniem, które znajdowało się
na liście życzeń współwłaścicieli Tomaru.
„Brakowało nam urządzenia do geometrii
zawieszenia. Obecnie korzystamy z usług
innego warsztatu” – mówi Marcin Ślaski,
współwłaściciel Tomaru.
Takie urządzenie jest wciąż niedoceniane
w warsztatach, choć powinno się z niego
korzystać właściwie przy każdej ingeren-
cji w zawieszenie samochodu. Wymiana
pojedynczego elementu – nawet amor-
tyzatorów – może spowodować zmiany,
dlatego ustawienie geometrii powinno
być ostatnim etapem takiej naprawy. Jed-
nocześnie możliwość diagnozowania nie-
prawidłowej geometrii w samochodach
klientów to potencjalne źródło nowych
zleceń na naprawy. Jednak o ile – z braku
innych opcji – można korzystać z urzą-
dzenia w innym warsztacie w przypadku
poważniejszych napraw, licząc się z do-
datkowym kosztem, o tyle brak własne-
go urządzenia przekreśla szansę na do-
datkowy zarobek poprzez kontrolowanie
(w uzasadnionych przypadkach) pojaz-
dów klientów.
Stąd decyzja właścicieli Tomaru o pozy-
skaniu nowoczesnego urządzenia do geo-
metrii. Z pomocą przyszedł Inter-Team,
który jest głównym źródłem zaopatrzenia
w części dla Tomaru. Nowoczesny pro-
gram finansowania zakupów wyposażenia
warsztatowego umożliwił leasing urzą-
dzenia do geometrii, dzięki czemu za-
miast wyłożyć znaczącą gotówkę i czekać
na zwrot z inwestycji, urządzenie powin-
no spłacać się samo. „Kiedyś już mieliśmy
takie urządzenie w naszym poprzednim
warsztacie, przed przeprowadzką. Do-
skonale będzie mieć znów możliwość
korzystania z takiego narzędzia” – cieszy
się Marcin Ślaski. Tym bardziej, że nowo-
czesne urządzenia do geometrii są bardzo
łatwe w obsłudze, a sam pomiar trwa
zwykle poniżej 3 minut.
„Tester diagnostyczny, geometria czy
stacja do obsługi klimatyzacji to nie
wszystko. Jest wiele drobnych urządzeń,
które skracają czas napraw. Im jest
on krótszy, tym więcej napraw moż-
na wykonać, a to ma już bezpośrednie
przełożenie na przychody warsztatu” –
wskazuje Tomasz Niedbała, szef