WARSZTAT
INTER-NEWS
do ogniw paliwowych. „Sam zbiornik
na wodór zbudowany jest z trzech warstw
i przeszedł pozytywnie m.in. próby
ostrzału. Zbiornik został przebity dopie-
ro po dwukrotnym testowym trafieniu
pociskiem wielkokalibrowym w to samo
miejsce” – mówi inż. Szałek.
Do obsługi aut napędzanych wodorem
potrzebna jest nie tylko odpowiednia
infrastruktura, ale na ich obsługę mu-
szą się także przygotować warsztaty. Zła
wiadomość jest taka, że właściciele tych
samochodów rzadziej będą potrzebowali
pomocy mechanika. Co prawda zawiesze-
nie, układ kierowniczy, szkielet nośny nie
różnią się od tych stosowanych w autach
napędzanych konwencjonalnie, ale są też
wyraźne różnice. „Układ wydechowy zre-
dukowany jest do jednej rury, nie ma tłu-
mików, a to oznacza mniejszą podatność
na korozję. Poza tym mechanik obsługu-
jący taki samochód musi posiadać certyfi-
kat uprawniający do pracy przy wysokich
napięciach. Za to tak jak w innych mo-
delach Toyoty, zastosowanie ma tu tester
diagnostyczny podłączany przez złącze
OBD” – mówi Robert Mularczyk, Public
Relations & External Affairs Manager
w firmie Toyota Polska. Brak jest układu
olejowego, choć olej w skrzyni biegów
trzeba będzie wymieniać. Sprężarka kli-
matyzacji ma napęd elektryczny i wyma-
ga specjalnego oleju, który nie przewodzi
prądu, jednak takie rozwiązanie można
już znaleźć w niektórych silnikach benzy-
nowych spełniających normę Euro 6 oraz
hybrydowych.
W tym 2015 roku na rynek europejski
Toyota wyprodukowała 700 aut napędza-
nych wodorem, a według deklaracji pro-
ducenta czeka na nie około 4 tys. chęt-
nych klientów.