Background Image
Previous Page  53 / 64 Next Page
Basic version Information
Show Menu
Previous Page 53 / 64 Next Page
Page Background

bo przez trzy godziny bie-

gania, spalam tyle kalorii, co

przeciętny mężczyzna w cią-

gu dwóch dni. Rano biorę więc

pięć pigułek. Brzmi słabo: ale spo-

kojnie! To naturalne produkty.

Rekord goni

rekord

Po latach treningów

i wyrzeczeń, mimo-

wolnie przyszły suk-

cesy w biegach dobo-

wych i kilkudobowych.

Zacząłem jeździć po świecie. Na Węgrzech

w 6-dobówce ustanowiłem rekord Polski i zosta-

łem Mistrzem Polski. W międzyczasie wygrałem

ultramaraton na dystansie 52 km w Rumuni.

Z polską flagą, ze łzami w oczach, wbiega-

łem na metę… W tym roku spełniłem swoje

kolejne marzenie. W kwietniu wziąłem udział

w jedynym na świecie biegu 10-dobowym. Od-

bywał się w Nowym Jorku. Dostać się w jego

szeregi nie było łatwo. Ale po analizie moich

dokonań, zostałem zaproszony, jako pierw-

szy biegacz z Polski! Badanie składu moje-

go ciała wykazało, że energii wystarczy mi

na sześć dni biegu. Później zacznę „zżerać”

swoje mięśnie. Dlatego musiałem przygotować

się na każdą ewentualność. Bieg odbywał się

już 23 razy i tylko 63 osoby przebiegły powy-

żej 1000 km. A to właśnie było moim celem.

I udało się! Pobiłem trzy rekordy Polski: w bie-

gu 6-, 10-dobowym i na 1000 km. Ale nie było

łatwo. W siódmej dobie nabawiłem się zmę-

czeniowej kontuzji piszczela. Organizm miał

już dosyć. Stopę wlokłem za sobą jeszcze

54 km. Zgięty w pół, ale naprzód!

Niebawem zostanę wpisany do polskiej Księgi

rekordów Guinnessa, bo jako pierwszy Polak

przebiegłem oficjalnie 1000 km. Wciąż jed-

nak podnoszę sobie poprzeczkę. Na świe-

cie są jeszcze dwa najdłuższe biegi szosowe

asfaltowe. W następnym roku chciałbym po-

biec w tym na 1000 mil (1609 km) w Atenach

z limitem na 16 dni! A później? Życie mam tylko

jedno, więc warto przez nie przebiec i ciągle

odkrywać nowe. To jest mój najlepszy czas

i tego się trzymam.

WYSŁUCHAŁA MARZENA KOZIELSKA

53

ŻYJ

Z PASJĄ