Oczami
nastolatka
zakochałem się
w rekonstrukcji
historycznej.
rycznych, archeologicznych, ikonograficznych. Stu-
diujesz obrazy, rzeźby i tak zbierasz wiedzę nt. tego,
co ci jest potrzebne. Ale i tak na początku wszyscy
spotykaliśmy się w „lumpeksach”, by upo-
lować skórzane spodnie, czapki, kami-
zelki. Jednak wszystkiego nie udało się
znaleźć i wtedy z pomocą przychodziły
nasze rodziny. Wyciąłem z „Fantastyki”
rysunek wiedźmina Geralta z opowiadań
Andrzeja Sapkowskiego i położyłemmamie
na stole. Nie musiała pytać, wiedziała, że
proszę o pomoc. Górę mojego pierw-
szego stroju uszyła z zasłony. Tata też
włączył się w przygotowanie nowego wi-
zerunku syna i kupił mi kowbojki. Na pierw-
szy swój turniej w 1998 r. pod Grunwaldem
byłem świetnie wyposażonym rycerzem (jak
na owe czasy). To były początki rekonstrukcji
w Polsce, bez podziału na epoki. Bawili się
ze sobą Słowianie, Wikingowie, templariusze
z wypraw krzyżowych itd. Totalny miks. Moje
występy w zasłonie były niczym przy tarczach
zrobionych ze znaków drogowych lub mieczy
z resorów samochodowych. I tak, oczami na-
stolatka, zakochałem się w rekonstrukcji histo-
rycznej. Czułem się, jakbym wsiadł do maszyny
czasu i przeniósł się w przeszłość...
Niestety, po kilku latach, wciągnął mnie wir ży-
cia studenckiego i na rekonstrukcję zabrakło
już czasu.
Już na poważnie
Przeznaczenia nie da się jednak oszukać. Już wWar-
szawie, jako dorosły człowiek, starałem się o pracę
w jednej z kancelarii prawnych. Dostałem się tam
przede wszystkim dlatego, że…w CV miałemwpi-
sane: hobby – jazda konno. Okazało się później, że
mój szef prowadzi stadninę i dodatkowo pasjonuje
się rekonstrukcją historyczną. Nigdy jednak nie od-
ważył się spróbować. Postanowiłemwięc odszukać
starych znajomych i stworzyć nową grupę rekon-
strukcyjną. Dziś jestem dowódcą Rebel Regimentu,
w którego skład wchodzi ponad 300 osób. Jeste-
śmy grupą szalonych ludzi z wielką pasją z całego
przekroju społeczeństwa – od prezydentów miast,
lekarzy, przez nauczycieli, księgowych po spawaczy,
czy hydraulików. W każdym zakątku Polski znam
fana rekonstrukcji historycznej, z którym mogę się
spotkać. To są też przyjaźnie na całe życie. Niektórzy
z nas już odeszli, innym rodzą się dzieci. I co cieka-
we 90 proc. z nich zostaje w naszej rekonstrukcji.
MateuszStawowy,
KierownikDziału
administracyjno-prawnego
Inter-Team
W wolnym czasie miłośnik
fantastyki i science-fiction,
a szczególnie historii
i rekonstrukcji historycznej.
Założyciel największej w Polsce federacji grup
rekonstrukcyjnych Rebel Regiment, zajmujących się
XVII wiekiem i propagowaniem polskiej wojskowości
z tego okresu za granicą. Organizator wielu widowisk
historycznych na terenie Polski oraz redaktor kilku portali
internetowych o tematyce rekonstrukcyjnej. Rocznie
bierze udział w kilkudziesięciu imprezach historycznych
w Polsce i poza granicami kraju. Znana twarz i dobra
dusza rekonstrukcji XVII-wiecznej w Europie.
Mieszka w Piasecznie, k. Warszawy. Pochodzi z Lublina.
51
ŻYJ
Z PASJĄ