Background Image
Previous Page  27 / 60 Next Page
Basic version Information
Show Menu
Previous Page 27 / 60 Next Page
Page Background

27

WARSZTAT

tkwiących w codziennym porannym

korku na ulicy Modlińskiej.

Nasze działania zakończyły się

w grudniu ubiegłego roku. Świę-

ta Bożego Narodzenia i Nowy Rok

to dla warsztatowców martwy sezon.

Styczeń i luty także nie należą do naj-

bardziej pracowitych miesięcy w ka-

lendarzu mechanika, zatem z oceną

skutków Warsztatowej (r)ewolucji

chcieliśmy poczekać do rozpoczę-

cia sezonu wiosennego. Zima, jak

na złość, ani myślała ustąpić i sezon

wymiany opon na letnie – tradycyj-

ny sygnał dla kierowców, że nadeszła

wiosna i warto sprawdzić stan tech-

niczny auta po trudach zimowej eks-

ploatacji – zaczął się dopiero na przełomie

marca i kwietnia.

Akurat wtedy w Poznaniu trwały Targi

Techniki Motoryzacyjnej, w czasie któ-

rych zaprosiliśmy właścicieli Tomaru

i przedstawicieli Partnerów Warsztatowej

(r)ewolucji na krótką debatę, w której

opowiedzieli gościom targów o wraże-

niach z naszej akcji i wnioskach z niej

płynących. „Warto brać udział w szkole-

niach, ale trzeba umieć odróżnić szkolenia

produktowe od tych właściwych, tech-

nicznych. Cieszę się, że coraz więcej me-

chaników to rozumie i pyta o program

szkolenia tak, żeby ocenić czy warto wziąć

w nim udział” – mówił Tomasz Niedbała,

szef Akademii Technicznej Inter-Team.

Z kolei Arnold Bialas z Hella Polska

wskazywał na rosnącą świadomość warsz-

tatowców w zakresie stosowania testerów

diagnostycznych. „Świadomość potrzeby

jest, ale musi za nią pójść wiedza, jak te-

ster prawidłowo wykorzystać i że warto

dbać o aktualizację jego oprogramowania”

– wskazywał Arnold Bialas. Do działania

w sieciach serwisowych zachęcał Woj-

ciech Pytka, zastępca dyrektora sprzedaży

Inter-Team ds. współpracy z warsztatami.

„O.K. Serwis to jeden standard obsługi

dla klientów i pakiet korzyści dostosowa-

ny indywidualnie do każdego warsztatu”

– zachęcał Wojciech Pytka. A czego życzy-

liby sobie właściciele Tomaru? „Mechanik

powinien móc kupić część taniej niż kie-

rowca, który często lepsze ceny uzyskuje

w sklepach internetowych” – powiedział

Tomasz Capek. „Albo jest tanio, albo jest

dobrze. Nie liczy się tylko cena, ale także

obsługa, gwarancja i wsparcie techniczne”

– odpowiedział Wojciech Pytka.

Dopiero na początku maja odwiedziliśmy

Tomar ponownie, z niecierpliwością ocze-

kując efektów naszej akcji. „Żaden plan

nie przetrwał pierwszego kontaktu z prze-

ciwnikiem” – mówią wojskowi. Czy tak

miało być i tym razem?

Uśmiechnięte twarze właścicieli Tomaru

były pierwszym sygnałem, że warsztat przy

ul. Modlińskiej nie jest już tym samym

miejscem, które po raz pierwszy zobaczyli-

śmy ponad pół roku wcześniej. Na rozmo-

wę z Tomaszem Capkiem i Marcinem Śla-

skim musieliśmy się umówić tak, żeby nie

przeszkadzać im w pracy, a w hali warsz-

tatu znajdowały się już samochody klien-

tów, podczas gdy kolejne czekały na swoją

kolej na parkingu. „Myślę, że mamy oko-

ło 50% więcej klientów niż rok temu, gdy

byliśmy tuż po przeprowadzce. Wreszcie

mamy co robić i pracy jest tyle, że po-

woli myślimy o zatrudnieniu pierwszego

pracownika. Są takie dni, że ciężko nam

we dwóch zrobić wszystko. Do końca tego

sezonu damy radę, ale w wakacje będzie-

my już szukać nowej osoby do warsztatu,

która zaczęłaby pracę od września” – mó-

wił Tomasz Capek. To idealny moment

na znalezienie nowego pracownika, biorąc

pod uwagę preferencje współwłaścicie-

la Tomaru. „Najlepiej byłoby zatrudnić

kogoś, kto jeszcze stosunkowo niewiele

umie, ale można go nauczyć. Starsi me-

chanicy mają często złe nawyki, których

nie sposób ich oduczyć. Dlatego pewnie

poszukamy kandydata wśród absolwen-

tów szkół samochodowych” – dodaje To-

masz Capek.

Która ze zmian w warsztacie przynio-

sła najlepszy efekt? „Po pierwsze, zo-

staliśmy zmobilizowani do działania.

Po drugie, zakup urządzenia do geometrii.

Po przeprowadzce nie mieliśmy możli-

wości oferowania tej usługi i musieliśmy

korzystać ze wsparcia lepiej wyposażonych

okolicznych warsztatów. Teraz sytuacja się

odwróciła i nie tylko nie odprawiamy już

klientów z kwitkiem, ale to do nas zgła-

szają się warsztaty, które same nie mają

takiego urządzenia. W tym rejonie pracu-

jemy już około 10 lat, znamy okolicznych