Ubrani w nasze galowe zespołowe stro-
je stanęliśmy przed jury programu: Ko-
rą, Elżbietą Zapędowską, Wojciechem
„Łozo” Łozowskim i Adamem Sztabą.
Zagraliśmy im utwór „A Foggy day” Geo-
rge’a Gershwina. Wszyscy zachwycili
się nami! – Fantastycznie gracie i cu-
downie wyglądacie – powiedziała Kora.
– Te cztery TAK... Nie mam nic więcej
do powiedzenia – dodała Elżbieta Za-
pędowska. – Fantastycznie! – podsu-
mował Adam Sztaba. Tuż po występie,
za kulisami, Paulina Sykut zrobiła wy-
wiad z naszym kierownikiem – panem
Wojtkiem. Nie potrafił ukryć radości,
przecież w pierwszym odcinku dosta-
liśmy 4xTAK! To oznaczało, że mamy
duże szanse na wygranie odcinka! Póź-
niej zaczęło się głosowanie interneto-
we widzów, w aplikacji na Facebooku.
DZIEŁO MUZYCZNE
POTRAFI WPROWADZIĆ
SŁUCHACZA
W DZIESIĄTKI
NASTROJÓW,
WYWOŁAĆ SETKI
DOZNAŃ
BLACHA
– sekcja
instrumentów dętych
blaszanych (trąbki,
puzony)
FUNTY
– akordy
występujące
w utworze
JOB
– koncert
KWITY
– nuty
GŁOWA/LATARNIA
– oznaczenie finału,
końcowego fragmentu
utworu
GOTOWANIE
–
granie „szumiącym”
dźwiękiem na
saksofonie
TACET
– niegranie,
mimo iż w nutach jest
coś do grania
OVERHEAD
– mikrofon
pojemnościowy
o szerokim kącie,
instalowany
najczęściej wysoko,
dla poszerzenia
brzmienia
zespołu
ACU SCREEN
– bezbarwny
ekran akustyczny
z plexi dla zestawu
perkusyjnego. Stosuje
się go podczas
nagrań studyjnych,
aby odizolować
uderzenia perkusji
w mikrofonach
nagrywających inne
instrumenty
UNISONO
– fragment,
w którym kilka
instrumentów gra tę
samą melodię
VIDE
– wycięcie
fragmentu utworu
Z CZAPY
– na pamięć
SŁOWNIK PASJONATA
I niestety to był nasz gwóźdź do trumny.
Pomogła mi wtedy informatyka, żeby zro-
zumieć, co się dzieje. Mieliśmy bardzo
regularny, horrendalny przyrost głosów
w bardzo krótkim czasie. Ktoś chciał
nam „pomóc” i napisał tzw. bota, który
odświeżał nagranie i ponownie głoso-
wał. Przez całą noc nabił nam tysiące
głosów. Zostaliśmy zdyskwalifikowani.
Z punktu widzenia tego, co pokaza-
ła telewizja – wygraliśmy odci-
nek. Niestety, w kolejnym już
nas nie było. Poznaliśmy
tam rozchwytywany dziś
zespół Enej. Na począt-
ku szli z nami łeb w łeb.
Nam się nie poszczęści-
ło, nie tyle przez nadmierną
życzliwość internauty, co przez
błąd w aplikacji głosowania, który
przed kolejnym odcinkiem poprawio-
no. Czy chcemy spróbować ponownie?
Czas pokaże…
WYSŁUCHAŁA
MARZENA KOZIELSKA
UDZIAŁ
w pierwszej edycji
programu „Must
be the music”
w telewizji Polsat
fot. archiwum prywatne, telewizja Polsat screen
55
ŻYJ
Z PASJĄ